Jak  stworzyć romantyczny, miły nastrój, kiedy człowiek wraca z pracy, umęczony po kilku godzinach przed komputerem, objuczony siatkami z zakupami, z wizją szykowania obiadu, sprzątania domu i milionem różnych spraw do załatwienia? Ciężko. Nam także. Jednak skoro zakładamy, że z małżeństwa mamy skorzystać na maksa, że będziemy dążyć do tego, żeby nie było „tak sobie”, „normalnie”, „dobrze”, „bez fajerwerków”, ruszajmy do działania i ruszmy głową co tu zrobić, żeby było: „świetnie”, „nienormalnie;)”, „cudownie”, „z błyskiem fajerwerków:D”. Na początek proponujemy małe zmiany. Zacznijmy od tego, żeby budować dobry klimat, miły nastrój, żeby zafundować ten stan naszemu ukochanemu/naszej ukochanej.

Na start mała opowieść z naszego życia okiem żony:

Pewnego niedzielnego popołudnia Krystian jakoś długo nie wracał. Poszedł tylko wynieść śmieci, ale nie było go z kwadrans.  Nie specjalnie mnie to przejęło, bo byłam zajęta jakimiś swoimi sprawami. Kiedy jednak w końcu po tym kwadransie przyszedł, wręczył mi małą kopertę, a w niej voucher na zajęcia fitness dla dwojga. To był bardzo miły gest i świetna niespodzianka. Mój mąż nie przepada za siłownią, więc trochę mnie ten prezent zaskoczył. Okazało się jednak, że fitness club, do którego wejście załatwił nam Krystian to nie taka typowa „mordownia”, ale klub z ćwiczeniami rozciągającymi, relaksacyjnymi, bardziej dla kobiet :). Czyli także w sam raz dla mojego męża;) Dzięki temu sympatycznemu gestowi udało się nam spędzić kilka sobotnich poranków na wspólnym rozciąganiu kręgosłupa. Po takim fitnessie mieliśmy większy apetyt na jedzenie i na dalsze miłe spędzenie czasu razem…

Przykładów i sposobów budowania nastroju, sprawienia niespodzianki kobiecie jest mnóstwo. Mężczyźni dobrze wiedzą jak to zrobić. Tylko czasami im się nie chce. A może kobiety wcale tego nie ułatwiają? Chodzimy nadąsane, robimy z igły widły, mamy ciągłe pretensje, wymówki, oczekiwania. Chciałybyśmy mieć super zaradnego biznesmena, który spełni wszystkie nasze zachcianki. Takiego, który będzie przebojowy, będzie miał swoje hobby. Oczywiście będzie także romantyczny i pociągający. To wyzwanie. Panom nie jest łatwo mu sprostać. Choć może pocieszy ich fakt, że wcale nie muszą spełniać wszystkich wyżej wymienionych warunków. My tylko tak mówimy, marzymy, a w życiu chcemy mieć kogoś do tulenia…Panowie, możecie być całkiem zwyczajni, a Waszym hobby może być kopanie piłki z kolegami. Nie musicie mieć klaty pirata, ani miliona na koncie. Możecie być misiowatymi chłopakami w sweterkach. Jeśli chcecie widzieć pożądanie w oczach kobiety, musicie ją jednak wspierać, filtrować z nią i ją zaskakiwać. Ale to chyba nie jest dla Was problem?:)

Oto kilka podpowiedzi, jak zapunktować u swojej ukochanej:

  1. Flirtuj z Nią publicznie, okaż czułość,  pocałuj!

Kobiety lubią jak im się publicznie okazuje miłość. Tym, które nie lubią, oferujcie chociażby dłoń do potrzymania w kinie i/lub chusteczkę do otarcia łez podczas wzruszającej filmowej sceny.

  1. Wracaj do domu wcześniej, zaskocz, powiedz, że nie mogłeś się doczekać, kiedy spędzisz z Nią czas!

Oczywiście na myśl przychodzą stereotypowe historyjki, jak to mąż wraca do domu wcześniej i zastaje żonę z kochankiem. Zakładam, że Wasze żony nie mają kochanków i raczej je ucieszy Wasz widok, a kiedy jeszcze kupicie po drodze kwiaty lub jakiś mały prezent, wówczas macie gwarancję dobrego wieczoru. I nie róbcie tego tylko kiedy coś przeskrobiecie, tylko ot tak, po prostu.

  1. Napisz do Niej w ciągu dnia czułego sms-a, że bardzo ją kochasz i tęsknisz, że pięknie dziś rano wyglądała i żałujesz, że nie możesz jej teraz tego wyszeptać na ucho…

Uważajcie tylko, żeby tego sms-a nie wysłać do mamy albo koleżanki z pracy bądź szefa. A propos szefów, znacie takie typy szefów, którzy w biurze rządzą twardą ręką, a jak tylko zadzwoni żona to zmieniają głos i postawę na skrajnie uległą? Wyobraźcie sobie takiego szefa, którego telefon, kiedy dzwoni małżonka, nawet podczas oficjalnych spotkań, wydaje z siebie ton piosenki zespołu Ich Troje. Zebranie, poważna dyskusja, na sali kilku panów zajętych arcyważnym tematem, a tu nagle wybrzmiewa: Jak liść bez wody – tak ty, Beze mnie nie znaczysz już nic… I kto wtedy powie, że muzyka nie łagodzi obyczajów?:)

  1. Stwórz nastrój!

Niezawodne świece, wino i dobra muzyka w tle to stary, ale ciągle jary sposób. Wprawdzie w naszym przypadku świece odpadają, bo ich nie lubimy, dlatego podpowiadamy wersję zmodyfikowaną: zamiast świec może być lampka nocna i wino, ewentualnie gorąca herbata w półlitrowym kubku, taka z cytryną i miodem, pita pod kocykiem i w objęciach naszej drugiej połowy. Może to nudne, ale po herbacie też robi się gorąco:)

  1. Ugotuj coś dla niej!

Kobiety uwielbiają, jak faceci gotują. A kiedy jeszcze ugotujecie coś przepysznego, oryginalnego i dietetycznego, to możecie liczyć, że deser zasponsoruje żona…

  1. Uszykuj kąpiel dla Niej albo kąpiel dla Was dwojga!

Wprawdzie w dobie popularności pryszniców, które podobnie jak salony z aneksami zdominowały architekturę naszych mieszkań, coraz trudniej o romantyczną kąpiel w dużej wannie, ale może Wam się jakoś uda:)

  1. Wynajmij pokój na weekend, zabierz ją na romantyczny wypad za miasto!

Która z kobiet nie marzy o tekście: „przyjeżdżam po Ciebie po pracy i wyjeżdżamy! Wszystko jest załatwione, spakowane, niczym się nie martw!”? Uwielbiamy jak mężczyźni są samodzielni, pomysłowi i chciałybyśmy przeżyć taką filmową scenę: jedziemy z naszym ukochanym pięknym autem na wycieczkę za miasto, a później romantyczna kolacja w knajpce z widokiem na winnice i kąpiel w pianie. Może przesadziłam z tymi winnicami, chociaż w Polsce można spotkać coraz więcej takich miejsc…Oczywiście możecie porwać samolotem Wasze dziewczyny na kolację do Rzymu. Raczej nie będą miały nic przeciwko temu! 🙂

Panie nie pozostańcie dłużne wobec starań Waszych mężczyzn. Zresztą kto powiedział, że to faceci mają zabiegać, zaskakiwać, starać się, a my mamy tylko leżeć i pachnieć? Czy nie pociąga Was uwodzenie Waszego mężczyzny, flirtowanie z nimi? Odpowiedzcie sobie szczerze, kiedy ostatnio sprawiłyście choćby małą niespodziankę Waszym mężom? Ja na przykład piszę wiersze na urodziny, ale to się chyba nie liczy, bo w urodziny, imieniny czy święta każdy prezentów jednak się spodziewa. Uderzam się zatem w piersi i zastanawiam, jak tu można zaskoczyć mężczyznę.

  1. Bądź gotowa na bliskość!

A gdyby tak nie oczekiwać na jego czułość, tylko po ciężkim dniu od wejścia obdarzyć go czułym buziakiem? Chyba panowie nie wzgardzą takim powitaniem po przyjściu z pracy…

  1. Inicjuj intymność!

My kobiety w tym względzie możemy wiele zdziałać. Pokażmy się mężom w nowej bieliźnie. Nośmy ją z właściwym nam wdziękiem:)

  1. Podrywaj go!

Dlaczego tylko facet ma nam okazywać czułość publicznie? Czy my nie możemy z nim poflirtować i chwycić za tyłek? Męskie pośladki to chyba jedna z tych części ciała, na które kobiety zwracają uwagę u mężczyzn. Pokażmy im, jak bardzo nam się podobają.

  1. Zaproś męża pod prysznic!

W takich sytuacjach prysznic się przydaje.  Nie ma jak dobry mąż, który umyje żonie plecy…

  1. Wyślij mu swoje zdjęcie!

Zdarzyło mi się, że dostałam od koleżanki fotkę, która była przeznaczona dla jej męża. Uprzedzę domysły, nie była to naga fota, ale jakoś pikantnie podpisane zdjęcie. Cóż, bywa ;), jednak sympatyczne zdjęcie z całusem dla męża na poprawę humoru nie zaszkodzi.

  1. Zadbaj o siebie!

Żona, która czuje się atrakcyjna, pewna emanuje seksapilem i wdziękiem, więc jeśli Panie macie tylko czas, myślcie o sobie! Czytajcie, żeby być wytrawnym rozmówcą (nic tak nie podnieca faceta jak inteligentna kobieta), dbajcie o ciało w taki sposób jaki Wam najbardziej służy. A może zafundujcie sobie i mężowi dobry masaż?

  1. Zaskocz go czymś!

Myśląc o poprawie nastroju u mężczyzn nie musimy brać pod uwagę tylko kwestii związanych ze sferą fizyczną. Może warto zaskoczyć mężczyznę jakimś fajnym prezentem bez okazji? Kupcie mu książkę, o której przebąkiwał, że chciał ją przeczytać albo bilet na Legię do loży VIP. Najlepiej kupcie wejście dla Was obojga, bo podobnie jak nas kręcą faceci, którzy gotują, tak facetów kręcą kobiety, które lubią piłkę nożną. Oczywiście nie każdy facet lubi futbol, ale z racji tego, że w moim odczuciu to najlepsza dyscyplina sportu, pozwalam sobie na ten stereotypowy przykład.

Napiszcie proszę, jakie są Wasze sposoby na wprowadzenie dobrego nastroju w codzienności małżeńskiej…