Sobota wieczór, wanna  wypełniona puszystą pianą, nad którą unosi się zapach eterycznych olejków i delikatne płomyki  zapalonych świec… Długa kąpiel z kieliszkiem czerwonego, wytrawnego wina. A później jeszcze dłuższa rozkosz w pachnącej pościeli…Są tacy, dla których to idealnie spędzony wieczór. Tylko serio, kto dziś ma na to czas?

Tylko 42% Polaków jest zadowolonych ze swojego życia seksualnego!

Jak wynika z raportu „Seksualność Polaków 2017” opracowanego przez profesora Zbigniewa Izdebskiego –  76% ankietowanych w wieku 18-49 lat jest aktywnych seksualnie. To o 10% mniej niż w roku 1997. Wprawdzie czas trwania stosunku jest taki sam od 2005 roku i wynosi średnio 13-15 minut, ale już gra wstępna jest krótsza o 5 minut niż przed trzynastu laty.

Cóż, dziś chcemy mieć wszystko szybko, przecież nie mamy czasu, zresztą jesteśmy tak cholernie przemęczeni pracą, tempem, życiem, że kiedy przyjdzie weekend to człowiek chce po prostu odpocząć. Wiecie, że Polacy najczęściej kochają się w sobotę między 21 a 24? Czasem ciężko jest nawet w sobotę, bo zegar biologiczny, który wyrywa nas od poniedziałku do piątku o 6 rano z łóżka, nie przestaje tykać i w sobotę wieczorem znów padamy na twarz, a niedziela to już czas na szykowanie się do roboty. Jakoś nam ta globalizacja nie ułatwia życia w intymności, zwłaszcza kiedy pracujemy nie tak jak nasi rodzice –  osiem, ale dziesięć czy dwanaście godzin…

Jak pracować nad intymnością, zwłaszcza w młodym małżeństwie, które jeszcze siebie poznaje?

Teraz będzie trochę ironicznie, bo przecież to się zdaje takie dziwne, że ludzie mogą ze sobą nie rozmawiać o pragnieniach seksualnych. No niewyobrażalne! Jak to, kobieta nie powie mężowi co ją najbardziej podnieca albo nie zaprotestuje, kiedy coś im w tym łóżku nie odpowiada? W dzisiejszych czasach???! Niemożliwe, że współczesne młode żony w normalnej rozmowie z mężem, nie wyjawią mu swoich pragnień, fantazji, antypatii, itp. Tak samo z facetami. Opowiadają kolegom, ba, koleżankom z pracy o swoich wyobrażeniach idealnego seksu, ale nie najbliższej osobie? No nie wierzę! Ludzie się wstydzą? Boją? Czego? Żony, męża? To niemożliwe, skoro wiążą się ze sobą w największym akcie intymności…

Cóż, jednak gdzieś tam się zdarza. Pewnie u kolegów;), pewnie u sąsiadów;), pewnie u dziadów;), którzy nie liczą się z dobrem drugiej osoby, albo u tych mega uległych, którzy przystają na wszystko, byle dogodzić drugiej osobie. Ale przecież nie zdarza się u nas! Nie, no my na pewno tacy nie jesteśmy! Nasze pokolenie jest przecież takie światłe, otwarte i nowoczesne! Nie boimy się niczego, nie mamy krępacji w żadnym temacie. Total luz!

Hmm, naszym zdaniem brak rozmowy o intymnych potrzebach zdarza się także u współczesnych młodych małżeństw. Wiemy że różnie bywa z tym zadowoleniem w związku. Trochę już pisaliśmy o rutynie w małżeństwie. Rutyna potrafi wkraść się do sypialni także w małżeństwach z niewielkim stażem.

Nie będziemy Wam dawać rad, jak rozgrzać się wzajemnie, bo każdy jest inny. Nie będziemy snuć opowieści o seksownych SMS-ach wysyłanych w ciągu dnia, bo jeszcze w nawale korporacyjnej pracy, wyślecie wiadomość do szefowej albo teściowej;) Nie poradzimy Wam wspólnych romantycznych kąpieli we dwoje, przecież każdy ma inne upodobania. Niektórzy nie lubią leżenia w gorącej wodzie, bo palce się robią takie dziwne, a nadmiar pary powoduje, że człowiek prawie mdleje, nie mówiąc już na przykład o wstrętnym zapachu indyjskich kadzideł lub lawendowych świec na dokładkę. Fu!;)

Możecie mieć też, tak jak my, mega wąską wannę, w której komfort z kąpieli ma tylko szczupła osoba z wąskimi barami/biodrami.

Na pewno jednak poradzimy Wam rozmowę o tym, jak to codzienne bycie we dwoje trochę sobie urozmaicać. Nie tylko w sobotę wieczorem.  Mała zmiana, miejsca, pozycji, czegokolwiek zawsze jest fajną odmianą. Nie silcie się od razu na Himalaje, zróbcie mały krok w stronę zmiany. Naszym zdaniem zawsze dobrym krokiem jest ROZMOWA.

Porozmawiajcie o swoich pragnieniach. Dla ułatwienia, podrzucamy Wam kilka sprawdzonych tematów do takiej rozmowy. Pamiętajcie, by dać Żonie/Mężowi trochę czasu na odpowiedź, na przemyślenie. Nie naciskajcie. Bądźcie cierpliwi. Słuchajcie tego, co mówi druga osoba! Nie oceniajcie jej i co gorsza, nie wyśmiewajcie i nie krytykujcie. Za każdym z nas stoją różne historie, różne wychowanie, różne bariery i blokady, nie każdemu z łatwością przychodzą rozmowy na intymne tematy…

Propozycje tematy do rozmów

  • Co w Waszym życiu seksualnym każde z Was najbardziej podnieca?
  • Jaki fizyczny gest najbardziej mówi każdemu z Was, że czuje się kochany? Gdzie lubicie być dotykani?
  • Kiedy macie największą ochotę na seks?
  • Czy czujecie się w Waszym związku nieskrępowani jeśli chodzi o rozmowy na temat seksu? A może jednak coś Was blokuje, może jakieś tematy przychodzą Wam z trudnością? Jeśli tak, to opowiedzcie sobie o tym.
  • Jakie są Wasze największe fantazje seksualne?
  • W jaki sposób komunikujecie się wzajemnie na temat tego, na co macie ochotę w seksie?
  • Co przychodzi Wam z trudem w łóżku? Z czego nie do końca jesteście zadowoleni, co chcielibyście w tym seksie poprawić? Tylko nie róbcie sobie wyrzutów:)
  • Jakie są Wasze największe pragnienia seksualne związane z Waszym małżeństwem?
  • Jak wyobrażacie sobie Wasz seks za rok, za pięć i za…dziesięć lat?

Na koniec jeszcze wyzwanie Popieprzonej

W tym tygodniu spróbujcie czegoś NOWEGO w Waszym życiu seksualnym! Weźcie jeden albo dwa pomysły z Waszych rozmów i przenieście je do sypialni lub na blat kuchenny, pralkę, podłogę, gdzie tylko Wam się zamarzy. Albo jeśli macie możliwość, zarezerwujcie pokój hotelowy na weekend i spędźcie tam czas we dwoje. Cieszcie się, że jesteście RAZEM!